
Na samym początku miałam mały zgrzyt informacyjny. Na okładce książki jako jeden z trzech punktów jest informacja o tym, że ta książka to: „sama praktyka, zero teorii”. To mnie bardzo zachęciło do przeczytania, uwielbiam praktyczne lektury, omawiane przykłady, schematy i ćwiczenia.
Tymczasem kartkując książkę, pierwsze co przykuwa mój wzrok to pierwszy rozdział z czterech, pod tytułem: kilka słów teorii, który nie jest najkrótszy.
Żebyśmy się dobrze zrozumieli. Teoria jest potrzebna, aby przejść do praktyki. Jednak ten rozdźwięk między bardzo zachęcającym hasłem z okładki i dość długą teorią, uwierał mnie jako czytelnika gdy przechodziłam przez kolejne strony przypisów i przywoływania nazw przeprowadzanych badań. Badania są ważne, sama często po nie sięgam, ale tu znowu zabrakło mi faktycznej wartości w tym. Na kilkunastu stronach są wymieniane nazwy badań i dosłownie jedno zdanie.
Podczas czytania znajdziesz bardzo dużo innych źródeł z literatury zarządzania zasobami ludzkimi. Co oczywiście jest plusem pod wieloma względami. Jeżeli inne książki z zakresu zarządzania zasobami ludzkimi nie są Ci obce, to wiele fragmentów będzie brzmiało znajomo, a na pewno odnajdziesz tam liczne odwołania do nich. Jeśli ta literatura jest Ci jednak obca, zachęcam, aby zajrzeć do tych źródeł po rozszerzone treści.
Tak jak pisałam wcześniej, w książce pojawiają się też liczne odwołania do badań. Być może oczekuję zbyt wiele, ale odwołanie się do badania przeprowadzonego na Instagramowym profilu autorki, w którym udział wzięło… 39 osób zupełnie nie buduje u mnie poczucia wiarygodności i poparcia jakiekolwiek tezy. Rozumiem zamysł.
Bardzo fajnym pomysłem jest umieszczenie jako dodatku do książki, kart do wykorzystania. Karty ze względu na swój układ w książce, warto przenieść sobie na pełnowymiarowy arkusz papieru. Tu niestety niema zbyt wiele miejsca na ich uzupełnienie. Tabelki są bardzo małe, ale na tej podstawie można przygotować własne arkusze, które będą pomocne w pracy.
Książka jest na pewno dużym skrótem szalenie ważnego tematu: kompetencji w rekrutacji. Odnosi się też do innych procesów. W książce znajdziesz odwołania do planów rozwojowych pracownika czy diagnozowania talentów w organizacji.
Jest napisana bardzo skrótowo, to lektura dosłownie na dwa wieczory z herbatą 😉 Zatem jeśli szukasz ogólnego kierunku jak omawiane procesy zbudować samodzielnie, zdecydowanie możesz punkt po punkcie bazować na książce, uzupełniając je własnymi treściami i wnioskami ze spotkań z pracownikami w Twojej firmie.
Moim zdaniem, najwięcej z książki wyciągną osoby dopiero zdobywające doświadczenie w HR lub takie, które poszukują skróconych dość ogólnych informacji w tym zakresie.
O innych książkach, również z obszaru HR, które polecam, znajdziesz informacje w tym wpisie: Co czytać lista książkowych pomysłów
Jeżeli jesteś na etapie budowania procesów HR – owych. Chcesz zbudować w organizacji model kompetencji, zapraszam do kontaktu – ułożymy go wspólnie.